czwartek, 30 czerwca 2016

Jak wyrażamy swoją miłość?

Witam Państwa po raz kolejny. W dzisiejszym artykule poruszę drugi punkt z cyklu „Zrozumieć siebie- o różnicach w funkcjonowaniu między kobietą, a mężczyzną”, czyli -jak w różnych sytuacjach wyrażamy swoją miłość.


Nie jest już żadną nowością,  że zarówno kobiety, jak i mężczyźni różnią się od siebie w sposobie wyrażania miłości czy uczuć, oraz tym czego od miłości oczekujemy.

Różnice między nami pojawiają się już na samym początku „etapu” poznawania siebie. Kobieta podchodzi do tego całkiem poważnie, oceniając na podstawie jego zachowania czy osobowości, czy warto tworzyć z nim związek. Mężczyzna z kolei ocenia kobietę tylko zmysłem wzroku, koncentrując się na atrakcyjności.

Różnice te powodują, że na etapie bycia w związku dochodzi do wielu „zabawnych” lecz nieprzyjemnych nieporozumień.

Zacznę od sytuacji, w której kobieta zarzuca swojemu mężczyźnie, że on „już jej nie kocha”, ponieważ nie mówi jej o tym(znacie to?). Mężczyzna wtedy najczęściej odpowiada, że przecież mówił to wczoraj, tydzień lub miesiąc temu.

Inna sytuacja, gdy mężczyzna na prezent dla Niej, kupuje poradnik ćwiczeń lub wszelkiego rodzaju akcesoria kuchenne, będąc przy tym dumny z siebie, podczas gdy Ona czuje rozpacz, smutek i ma do niego pretensje.

Wymienione przykłady ukazują podstawowe różnice w naszym funkcjonowaniu. Mężczyzna do wszystkiego podchodzi od strony praktycznej. Rozpatruje w kategoriach potrzebne lub niepotrzebne. Dlatego też wybierając potencjalny prezent, sugeruje się jego potencjalną przydatnością i praktycznemu zastosowaniu dla partnerki czy dla ich domu. Podobnie jest w sytuacji pierwszej, ilość uczuć wyrażanych słowami, sprowadza się do podejścia praktycznego. Tydzień temu mówił, że kocha i skoro nic się nie zmieniło, nie widzi sensu powtarzania tego. Powie gdy coś się zmieni lub za tydzień bądź miesiąc.

Innymi nieporozumieniami są sytuacje, gdy mężczyzna próbuje z własnej inicjatywy wyrazić miłość i wierność wobec partnerki lub też wynagrodzić jej smutek czy żal, na przykład… naprawiając gniazdko elektryczne, naprawiając Jej samochód lub skaszając trawnik przed domem czy naprawiając meble, doprowadzając Ją do jeszcze większego smutku.

W takich sytuacjach mężczyzna kieruje się myśleniem praktycznym i stara się dostrzec zadania i miejsca, w których wydaje mu się, że jego partnerka potrzebowałby jego pomocy. Mężczyznom wydaje się, że skoro potrafią przewidzieć, z własnej inicjatywy gdzie będą potrzebni, to jest to namacalny dowód ich miłości oraz wyczuwania potrzeb ich partnerki. Mężczyzna czuje się wtedy dumny jak paw.

Dla wielu mężczyzn nie jest zrozumiałe, dlaczego powiedzenie „Kocham Cię” kilka razy w ciągu dnia czy też kupienie kwiatów, jest tak ważne dla kobiety. Dla nich nie wynika z tego żadna,  praktyczna korzyść. Jednocześnie uważają, że skoszenie trawnika czy zbudowanie domku dla dzieci jest prawdziwym wyrazem miłości, gdyż wykazuje swoją dbałość o rodzinne gniazdo, odciąża partnerkę z obowiązków, manifestując przy tym swoją przydatność jako mężczyzna.

           Dlatego też Panowie, chcąc sprawić radość kobiecie, starajcie się nie sugerować praktycznością i przydatnością. Kobiety nie patrzą na to czy kwiatek kupiony we wtorek wytrzyma dzień czy dwa, najwyżej kupicie następnego. Nie jest dla nich ważne czy pójście do kina nauczy Was czegoś nowego czy nie. Gdy kobiecie jest smutno, nie patrzy na zepsute gniazdka czy uszkodzone meble. Dla niej ważne jest wtedy, by Jej mężczyzna ją przytulił, okazał wsparcie i porozmawiał. Tylko tyle i aż tyle. Nie kierują się praktycznością, a relacjami i więzią emocjonalną.

           Ewolucja pozwala na dokładniejsze zrozumienie takich zachowań wśród kobiet. To kobiety budowały relacje z innymi i wychowywały potomstwo. Dzięki tym procesom ukształtował się u kobiet silny ośrodek emocjonalny, zdolny do nazywania, rozpoznawania i okazywania uczuć. Dla kobiet sieć wsparcia jest tym, co buduje u nich poczucie bezpieczeństwa i poczucie wartości. Dlatego dobre słowo, drobny (niekoniecznie przydatny)  upominek czy wyjście na spacer, do kina lub kolację jest tym, co sprawi największą radość i zadowolenie waszej partnerki, a wy mężczyźni zyskacie w ich oczach najbardziej.

           Mam nadzieję, że artykuł ten sprawi, że relacje w Waszych związkach ulegną najmniejszej choćby subtelnej poprawie. Jeśli macie pytania dotyczące relacji pomiędzy kobietą a mężczyzną, piszcie śmiało.

           Pisząc ten artykuł nawiązywałem do książki autorstwa Alana i Barbary Pease`ów „Dlaczego mężczyźni pragną seksu, a kobiety potrzebują miłości”.
               


czwartek, 16 czerwca 2016

Jakie korzyści dla zespołu daje zaufanie?

Witam Państwa, w nowej części „Psychologii bez tajemnic”. W tym artykule kontynuować będę wątek procesów jakie zachodzą w zespołach sportowych, który poruszyłem w poprzednim tekście. Omówiona została komunikacja w zespole i jej wpływ na drużynę.



Dzisiejszą cechą, którą wezmę pod uwagę, jest zaufanie. Z mojego punktu widzenia, dbając i pracując nad tym aspektem, zespół jak i zawodnik możne czerpać wiele korzyści.

Po pierwsze, dzięki wzajemnemu zaufaniu zawodnikom łatwiej jest grać drużynowo. Ufając koledze z drużyny chętniej z nim współpracujemy, co rozwija grę zespołową i jednocześnie ułatwia grę każdemu zawodnikowi.

Po drugie, wzajemne zaufanie sprawia, że zawodnikom łatwiej jest podejmować decyzje podczas gry. Nie ma miejsca na zastanawianie się, czy kolega coś umie, czy mu wyjdzie, czy nie zepsuje akcji. Zamiast tego jest miejsce na podejmowanie szybkich i efektywnych decyzji. Jednocześnie przyczyni się to do szybszego wypracowania i utrwalenia automatyzmów w zespole.

Po trzecie, ufający sobie zespół łatwiej  i w większym stopniu wykorzystuje potencjał każdego zawodnika w drużynie. Zawodnicy znając mocne strony swoich kolegów, starają się częściej wypracować okazję do ich wykorzystania.

Po czwarte wreszcie, wzajemne zaufanie wzmacnia zespół. Kiedy ufamy swoim partnerom czujemy się bardziej pewni siebie , wzrasta wiara w sukces jednocześnie zmniejsza się uczucie stresu / lęku przed porażką i innymi błędami. Granie w takim zespole staje się przyjemnością, a odczucie przyjemności jednocześnie, bardziej angażuje nas w grę czy treningi.

           Liczba korzyści płynących z zaufania jest nie do przecenienia. Gdy Państwo się chwilę nad tym zastanowią, to z pewnością znajdą Państwo kolejne korzyści, jakie wnosi zaufanie dla całego zespołu i dla zawodnika. Co można zrobić i w jaki sposób pracować nad zaufaniem? Czasem wydaje się to trudne, zwłaszcza w sytuacji gdy zespół nie osiąga wyników, jakich oczekuje. Istnieje jednak kilka możliwości rozwijania zaufania.

          Jedną z podstawowych wskazówek jest wzajemne słuchanie. Każdy zawodnik w zespole ma odmienne preferencje i inne spojrzenie na daną sytuację meczową, przyczyny porażki, co lubi, a czego nie. Warto poznawać siebie jak najdokładniej. Szerzej o tym wspomniałem także we wcześniejszym artykule, dotyczącego komunikacji w zespole. 

          Praca nad zaufaniem to także w dużej mierze praca nad sobą. Eliminowanie przekonań, że ja zrobię to najlepiej, moi koledzy nie umieją tak dużo jak ja, czy też ja wiem, że to jest złe. Praca nad sobą to także poznawanie własnych słabości i braków, dzięki czemu koledzy z drużyny zyskują cenną wiedzę do jakich sytuacji nie doprowadzać, by nie narazić nas na niekompetencję, a nam samym stwarza cel treningowy, by nad tymi niedoskonałościami wytrwale pracować.

           Zachęcam do pracy nad sobą, jeśli szukacie Państwo sposobów i metod , jak robić to skutecznie, zapraszam do kontaktu.

           Na dziś to już wszystko, do zobaczenia za tydzień w kolejnym artykule, w którym ponownie skupię się na relacjach między kobietą, a mężczyzną. Serdecznie polecam!

czwartek, 9 czerwca 2016

O relacjach między kobietą a mężczyzną

 
     Witam Państwa ponownie na mojej stronie!

     Ostatnio zacząłem wątek dotyczący komunikacji w drużynach sportowych. Dziś chciałbym skupić się na komunikacji, a konkretnie różnicach w komunikowaniu się między kobietami, a mężczyznami.  Cykl ten dedykuję fundamentalnym różnicom, jakie występują pomiędzy dwiema płciami. Lepsze zrozumienie tych różnic, pozwoli na uniknięcie wielu niepotrzebnych napięć między „gatunkami” J.

     W ramach cyklu „Psychologia bez tajemnic” w ciągu najbliższych tygodni omówię temat „Zrozumieć siebie- o różnicach w funkcjonowaniu między kobietą, a mężczyzną”. W ramach zaproponowanego tytułu podejmę próbę wyjaśnienia trzech zagadnień.

Po pierwsze: Jak w różnych sytuacjach wyrażamy swoją miłość.
Po drugie: poruszę kwestię kobiecego „Nic” i „Domyśl się”.
Po trzecie: Jak rozmawiamy o swoich problemach.
     
     Będzie to próba wyjaśnienia z punktu widzenia biologicznego oraz psychologicznego różnych, typowych sytuacji, z podkreśleniem tego, co w danej sytuacji odczuwają kobiety, a co mężczyźni i dlaczego.

     W dzisiejszym artykule przyjrzymy się z bliska temu trzeciemu zagadnieniu czyli- Jak rozmawiamy o swoich problemach.

     Mówi się, że w życiu pewne są dwie rzeczy- są to podatki i śmierć, jednak nie da się ukryć, że w ciągu naszego życia, rozwoju zawodowego i osobowości, na pewno prędzej czy później, pojawią się różne problemy, o których w zupełnie inny sposób rozmawiają kobiety, a inaczej mężczyźni.

     Kobiety, gdy mają problem, czują potrzebę mówienia o tym, szukają osoby, której będą mogły się „wygadać”. Zapewne znacie te sytuacje gdy kobiety umawiają się na długie rozmowy, podczas których padają wszelkie pytania „czemu?”, „jak to się stało”, „dlaczego?” i wiele innych. Wynika to z faktu, że kobiety mają potrzebę rozładowania swoich emocji w związku z zaistniałym problemem. Rozmowy te mogą trwać godzinami, gdyż dla kobiet rozmowa to także okazja do zacieśniania związków i relacji z ludźmi, które przez lata ewolucji, były dla nich ważne i stanowiły one podstawę ich bezpieczeństwa. Podczas tych rozmów kobiety poszukują wsparcia i zrozumienia ich sytuacji.

     Płeć piękną denerwuje, gdy ktoś podsuwa im w tym momencie rozwiązania, nie daje im to możliwości pełnego rozładowania ich napięcia i daje odczucie jakby rozmówca nie interesował się ich osobą, uczuciami i szybko chciał zakończyć temat. Rozwiązaniem kobieta zajmuje się „jutro”.

    Mężczyźni z kolei gdy na ich drodze pojawia się problem, przechodzą w tryb „poszukiwania rozwiązania”. Nie skupiają się na odczuciach związanych z problemem, interesuje ich tylko rozwiązanie. Tryb ten wyłącza u Panów aparat mowy. To dlatego, że on jako dawny „myśliwy”, polując nie komunikował się z innymi, tylko robił wszystko by być skutecznym. Panowie w swoim gronie rozmawiają o rzeczach nieistotnych, co daje im okazję do zredukowania napięcia. Gdyby mężczyzna przyznał przed kimś, że nie radzi sobie z problemem, to tak jakby mówił, że jest niekompetentny i nie jest prawdziwym „myśliwym”.

     Jednak jeśli już zapyta innej osoby, to w taki sposób, by nie zdradzić, że nie radzi sobie, a jedynie „rozpatruje inne możliwości” lub „innego spojrzenia na sytuację”. Rozmawia dumnie wtedy gdy obwieści światu, że znalazł rozwiązanie.

     Tak fundamentalne różnice w sposobie rozwiązywania problemów, zwiastuje tylko nieporozumienia, jeśli nie będziemy świadomi tych różnic. Dla przykładu przedstawię Państwu klasyczną wręcz sytuację.

     Ona, oczekując jego powrotu do domu, by opowiedzieć mu, o nieznośnych klientach w pracy. Jest zdenerwowana i zasmucona dzisiejszymi wydarzeniami.

     On, wracając z pracy dowiedział się od szefa, że nie otrzyma planowanej podwyżki i nie uda mu się dopiąć wydatków oraz opłacić ustalonego wcześniej, wspólnego urlopu tak jak zaplanowali.

     Wracając do domu zastajemy taką sytuację. On, witając się ze swoją partnerką, czym prędzej siada w fotelu, zaczyna obmyślać strategię i poszukuje rozwiązań tej sytuacji w całkowitym milczeniu. Dzieje się tak, ponieważ mężczyzna szukając rozwiązania, zamyka się w swojej „jaskini”. Jest to dla niego miejsce  gdzie może się w pełni skoncentrować na rozwiązaniach, a tym samym nie odczuwać, że jest niekompetentny i niezaradny. Ona, wyczuwając problem, dopytuje się „co się dzieje?”, „stało się coś?”, co tylko rozprasza mężczyznę, skupionego na swojej niezwykle ważnej misji.

     Kobieta brak informacji od niego, odbiera jako osłabienie ich więzi i relacji. Zaczyna wyczuwać, że między nimi coś jest nie w porządku. Dlatego dopytuje dalej martwiąc się coraz bardziej. On po stwierdzeniach „nic”, „wszystko w porządku”, „muszę chwilę odpocząć ” w końcu wyraża swoje zniecierpliwienie i irytację, co doprowadza ją do klasycznych słów – „Ty mnie już nie kochasz!”… Myślę, że dalszy rozwój tej sytuacji jest do przewidzenia. Zamiast możliwości rozładowania napięcia i stresu dnia codziennego, zyskujemy dwa problemy. Ona boi się, że jej mężczyzna coś przed nią ukrywa, już jej pewnie nie kocha i na pewno zdradza; On natomiast, że jego kobieta nie daje mu spokoju i potrzebnego czasu na rozwiązanie problemu.

     Samo zrozumienie fundamentalnych różnic w naszej ewolucji, zmniejszy ilość nieporozumień, gdyż wzajemne zrozumienie jest podstawą budowania relacji bez skazy. Zawsze też można „zaplanować” rozmowę. Podczas kiedy On wróci do domu, zaproponujcie sobie, ile czasu konkretnie potrzebujecie jeszcze dla siebie. Tak by Ona szczegółowo zaplanowała, co chce mu przekazać, On natomiast w tym czasie będzie miał jeszcze chwilę, by odpocząć po pracy i zamknąć się w swojej ‘’jaskini’’. Pozwoli mu to potem uważniej wysłuchać swojej kobiety.


      Na dziś to już wszystko, zapraszam do dalszego śledzenia całego cyklu! W razie pytań zapraszam do kontaktu.

czwartek, 2 czerwca 2016

Jakie procesy zachodzą wewnątrz zespołów sportowych?

Witam Państwa w kolejnym odcinku!

Wyjaśniłem już na czym polega praca psychologa oraz zaznajomiłem Państwa z psychologią sportu. W dzisiejszym wydaniu chciałbym zwrócić uwagę na różne procesy, jakie zachodzą w zespołach sportowych. Temat jest złożony, dlatego też będę starał się przekazywać informację skupiając się na wybranych zagadnieniach.

Na początku, aby lepiej rozumieć co i dlaczego dzieje się w drużynach sportowych, wyjaśnię czym ona jest i dlaczego powstaje.

Zespół sportowy rozumie się jako grupę osób, która powstaje by zrealizować wspólny cel. Mowa tu o celu sportowym jak np. Wygranie ligi, reprezentowanie kraju lub klubu w konkretnej dyscyplinie sportowej. Zespołem nazwiemy też zawodników różnych dyscyplin sportowych, których celem jest zdobycie punktów klasyfikacyjnych czy medali dla własnego kraju lub miasta. Aby dołączyć do takiego zespołu, trzeba spełniać konkretne kryteria, a najważniejszym z nich są określone umiejętności sportowe. Trzeba jednak pamiętać, że zespół to także suma indywidualnych dyspozycji psychicznych wszystkich zawodników.

Na wstępie chcę wymienić trzy podstawowe czynniki, które w sposób istotny wpływają na funkcjonowanie drużyny i realizowane przez nią cele. Są nimi profesjonalizm sportowców, komunikacja w drużynie oraz wzajemne zaufanie. Nie można jednak zapomnieć, jak istotne są relacje na płaszczyźnie trener- zawodnik/drużyna. Zespół, który dba o wszystkie wymienione aspekty, ma dużo większą szansę na zmaksymalizowanie swoich osiągnięć sportowych.

Warto wspomnieć, że komunikacja podobnie jak zaufanie są czynnikami, które wspólnie wpływają na dobrą atmosferę w drużynie i ułatwiają kształtowanie się dobrych relacji w zespole.

Dlaczego warto dbać o relacje? Zapewne wiecie Państwo, że o wiele przyjemniej i chętniej spędza się czas z osobami, które lubimy. Właśnie ten aspekt pozwala drużynom na wydajniejszy rozwój. Jeśli zawodnicy będą lubić swoje towarzystwo, to treningi nawet te najcięższe będą dla nich przyjemnością. Ponadto dobre relacje tworzą wzajemną sieć wsparcia. Sportowcy to też zwykli ludzie. Radząc sobie z różnymi trudnościami, łatwiej im gdy czują wsparcie i zrozumienie w zespole, w którym trenują i spędzają czas. Dobre relacje pozwalają więc zawodnikowi na znoszenie większych trudności, a zespół staje się bardziej odporny na niepowodzenia.

W dzisiejszej pracy chciałbym szczególną uwagę poświęcić komunikacji w zespole. Dobra komunikacja daje możliwość szybszego eliminowania błędów w treningu i pozwala na szybsze wypracowanie zachowań automatycznych, ułatwiających zawodnikom współpracę między sobą.

Za dobrą komunikację uważam taką, w której zawodnicy potrafią siebie wzajemnie słuchać. Zwróćcie Państwo uwagę, że dobra komunikacja pozwala na lepsze poznanie indywidualnych predyspozycji wśród zawodników. To są te drobnostki, które odpowiednio pielęgnowane, pozwalają na maksymalne wykorzystanie możliwości danego zawodnika. Im więcej takich preferencji czy indywidualnych predyspozycji jest znanych w drużynie, tym większe możliwości otwierają się dla całego zespołu.

Dobra komunikacja służy także, a może przede wszystkim sprawnemu rozwiązywaniu  potencjalnych konfliktów w drużynie.

Zawodnicy, którzy tworzą dany zespół są często bardzo zróżnicowani pod względem wyrażania emocji, sposobu bycia czy poglądów. Często nie mają wpływu na skład zespołu w jakim będą grali. Nie można także zmusić nikogo, by akceptował czy lubił wszystkich w drużynie. Zadbanie o płynną i zdrową komunikację w zespole, przyczynia się do zacierania różnic i wzmacnia poczucie jedności, przez co ilość sytuacji konfliktowych ulega zmniejszeniu. Jednocześnie gdy zaistnieje już sytuacja konfliktu, będzie ona mniej negatywna w skutkach dla samych zawodników jak i dla zespołu.

Warto zauważyć, że wypracowanie dobrej komunikacji jest swoistym katalizatorem, która odpowiednio pielęgnowana, pozwala zawodnikom na pełniejsze zaangażowanie w obowiązki sportowe.

Jako psycholog sportu wiele uwagi poświęcam temu aspektowi podczas współpracy z zespołami sportowymi. Istnieje wiele metod efektywnego poprawiania jakości przepływu informacji. Przykładem może być trening asertywności lub zajęcia nauczające, jak przekazywać skuteczny komunikat.

 Czy uważasz, że komunikacja spełnia jeszcze inną ważną rolę w zespole? Napisz o tym w komentarzu! Na dziś to już wszystko. W kolejnych seriach poświęconych psychologii sportu, będę rozwijać wątek czynników wpływających na funkcjonowanie drużyny.